O leczniczych właściwościach aloesu z pewnością słyszeli wszyscy. Roślina ta znajduje się niemal w każdym domu, a nasze babcie i mamy od wieków stosowały ją, by przyspieszyć gojenie się ran. Jest to także popularny składnik różnego rodzaju kosmetyków. Czy aloes może nas czymś jeszcze zaskoczyć? Jakie ukrywa właściwości, o których być może nie mamy pojęcia?
Aloes to bylina, która wywodzi się z terenów Afryki i Azji Mniejszej. U nas uprawiana jest w doniczkach. Roślina ta ma mięsiste liście w kolorze szaro-zielonym. Jej miąższ, składający się prawie w 99% z wody, już od dawna stosowany był miejscowo na skórę w celu przyspieszenia gojenia się ran i oparzeń. Być może trudno w to uwierzyć, ale roślina ta jest znana ludzkości jako środek leczniczy już od 5000 lat. Aloes jest typowym sukulentem, co oznacza, że jako pustynna roślina, potrafi bardzo długo przetrwać bez wody. Jest więc niezwykle łatwy w utrzymaniu, jeśli chcemy uprawiać go w domu. Na świecie istnieje ponad 300 gatunków tej rośliny, ale zdecydowanie najpopularniejszym i najszerzej wykorzystywanym w lecznictwie jest aloe vera, czyli aloes zwyczajny.
Już od dawna zdawano sobie sprawę z dobroczynnych właściwości aloesu. Większość z nich została już potwierdzona odpowiednimi badaniami. Przede wszystkim na uwagę zasługują tu właściwości bakteriobójcze, przeciwzapalne czy przeciwbólowe. Aloes regeneruje także błony śluzowe i skórę, hamuje rozwój niektórych nowotworów oraz pobudza i reguluje mechanizmy obronne organizmu. Wszystko to za sprawą witamin i minerałów, które są w nim zawarte. Można tu wymienić m. in. witaminę A, C, E, a także kwas foliowy i inne witaminy z grupy B. Poza tym znajdziemy tu także wiele mikroelementów, które są niemal niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, np. wapń, magnez,cynk, chrom, selen, potas czy żelazo.
Aloes ma właściwości przeczyszczające i żółciopędne. Pamiętajmy jednak, że preparaty aloesowe z tego właśnie powodu mogą mieć wpływ na wypłukiwanie z naszego organizmu elektrolitów, a w szczególności potasu. Jak już zostało wspomniane, aloes od wieków używany był na oparzenia. Nic dziwnego, że coraz częściej spotykamy go w różnego rodzaju żelach i maściach na oparzenia słoneczne. Ale rośliny tej możemy używać także w leczeniu innych problemów skórnych – owrzodzeń, odleżyn czy ran popromiennych. Stosowanie go przy nerwobólach, reumatyzmie i gośćcu uśmierza ból, ponieważ aloes zawiera antyprostaglandyny, hamujące procesy zapalne oraz działające przeciwbólowo. Jedne z najnowszych badań pokazują także, że sok z aloesu może obniżyć poziom cukru u ludzi cierpiących na cukrzycę.
Aloes stosowany jest także w preparatach farmaceutycznych, które wzmacniają odporność naszego organizmu. Stymuluje on układ immunologiczny, przez co organizm sam zaczyna zwalczać choroby.
Jeśli ktokolwiek słyszał kiedyś o adaptogenach, to wiedzcie, że aloes również do nich należy. Do adaptogenów zaliczamy zioła, które wspomagają odporność organizmu na stresy oraz przeżycia traumatyczne. Aloes jest stosowany więc w stanach wyczerpania organizmu oraz niepokoju. Jego działanie polega na utrzymywaniu równowagi biochemicznej organizmu. Stymuluje on mechanizmy obronne oraz adaptacyjne naszego ciała. Dzięki niemu możemy łatwej radzić sobie ze stresem – zarówno fizycznym, emocjonalnym, jak i środowiskowym.
Badania wykazały również, że aloes ułatwia trawienie pokarmów. Dzieje się tak dlatego, że oczyszcza on przewód pokarmowy. Ponadto funkcje adaptogenne aloesu sprawiają, że roślina ta używana jest również na zaparcia i biegunki, ponieważ przywraca prawidłowy cykl trawienia. Te właściwości sprawiają, że aloes stosowany jest przy takich dolegliwościach jak zespół jelita drażliwego czy refluks. Aloes wpływa także na zmniejszenie szkodliwych bakterii w naszym jelicie i utrzymuje równowagę flory bakteryjnej w jelitach. Jego oczyszczające działanie usprawnia pracę kosmków jelitowych. Wykazano, że aloes odgrywa również ważną rolę w zwalczaniu pasożytów w organizmie – tasiemców, glist ludzkich, owsików czy przywr.
Kolejną ważną zaletą aloesu jest alkalizowanie ciała. Jak zapewne wiecie, choroby łatwiej leczone są w środowisku zasadowym. Niestety większość produktów przez nas spożywanych ma odczyn kwaśny. Aloes jest więc świetnym dodatkiem do codziennej diety, który przywróci równowagę – ma odczyn zasadowy, a więc alkalizuje organizm, by zrównoważyć zbyt dużą ilość kwaśnych pokarmów.
Zapewne wiele razy zauważyliście szampony czy kremy z dodatkiem aloesu. Jakie właściwości tej rośliny pozwalają wykorzystywać ją w kosmetyce? Po pierwsze, aloes wzmacnia budowę włosów, co sprawia, że stają się mocniejsze i bardziej lśniące. Dzięki niemu nasze końcówki się nie rozdwajają, a włosy łatwiej się rozczesują, nie plączą się i nie mają skłonności do “puszenia”. Takie działanie zawdzięczamy zawartym w aloesie witaminom A, B2, C, E oraz aminokwasom. Przy okazji aloes należy do tzw. humektantów, które stanowią niezbędny składnik w właściwej pielęgnacji włosów. To właśnie dzięki nim włosy są odpowiednio nawilżone.
Aloes stosowany jest również w kremach czy żelach ponieważ zawarte w nim składniki syntezują elastynę oraz kolagen. Kremy z aloesem uelastyczniają i ujędrniają skórę. Witamina E sprawia, że skóra jest nawilżona, natłuszczona i wygładzona. Dzięki witaminie C ścianki naczyń krwionośnych są bardziej elastyczne. Z kolei witamina A zwiększa produkcję kwasu hialuronowego oraz odpowiada za rogowacenie naskórka.
Jak wykazały różne badania, sok z aloesu może pomóc nam schudnąć, dlatego że przyspiesza spalanie, a także wspomaga oczyszczanie organizmu. Działanie aloesu polega m. in. na przyśpieszeniu przemiany materii – nie tylko wzmaga trawienie i wchłanianie w jelitach, ale także wpływa na komórkowe przemiany energetyczne. Dzięki temu spalamy więcej kalorii.
Ponadto, jak już zostało wspomniane, aloes ma działanie przeczyszczające, dlatego sok aloesowy często stosujemy w przypadku zaparć. Nasz organizm dzięki niemu jest lepiej oczyszczony i pozbawiony toksyn oraz szkodliwych złogów. To z kolei sprawia, że stajemy się lżejsi. Aby rozpocząć kurację odchudzającą, wystarczy przez 2 tygodnie pić sok z aloesu – trzy razy dziennie po łyżeczce.