Owoce derenia swoim wyglądem przypominają nieco żurawinę. Mają intensywny, czerwony kolor i posiadają wiele właściwości zdrowotnych, o których warto powiedzieć więcej. Zwykle dereń występuje w parkach i ogrodach. Mało kto jednak wie, ile tak naprawdę mogą zdziałać te niepozorne kulki. A Wy chcecie dowiedzieć się więcej o tej roślinie?
Mimo, że dereń dopiero powraca do łask, jego owoce były znane już w starożytności. Odkrycia archeologiczne na terenie Kaukazu wskazują, że roślina ta występowała tam już 7000 lat temu! Obecnie znana jest ona głównie w Europie Wschodniej i zachodniej Azji. Persowie wykorzystywali kiedyś owoce derenia do produkcji dżemów i słonych przysmaków. Nie każdy jednak wie o jego właściwościach. W Stanach Zjednoczonych uprawiane są jedynie niejadalne odmiany. Mimo, że obecnie raczej mało kto zwraca uwagę na te owoce idąc do parku, kiedyś świadczyły one o naszym stanie materialnym. Zwykle dereń sadzony był w ogrodach przyklasztornych oraz na dworach władców i szlachty. Najstarsza odmiana, występująca w Polsce – Flava – opisywana była w XVII wieku.
Zacznijmy może od wartości odżywczych owoców derenia, bo jest nad czym się rozwodzić. Znajduje się tu wiele cennych kwasów organicznych, flawonoidy, beta-karoten, a także liczne witaminy – w tym naprawdę dużo witaminy C, witamina P oraz A. Nic więc dziwnego, że dereń polecany jest w okresie zwiększonego ryzyka zachorowań na przeziębienie i grypę. W owocach tej rośliny zawarte są również antocyjany – słynne antyoksydanty, które odpowiadają za zwalczanie wolnych rodników i razem z kwasem askorbinowym opóźniają proces starzenia się skóry. Ze względu na działanie przeciwutleniające antocyjanów, dereń może mieć działanie przeciwnowotworowe. Zapobiega też rozwojowi wszelkich stanów zapalnych w organizmie i wpływa na wzrost wydzielania insuliny.
Jeśli chodzi o tę roślinę, w medycynie naturalnej wykorzystywane są nie tylko owoce, ale także liście i kora derenia. Namoczone owoce wraz z liśćmi były stosowane do okładów na czoło. Wierzono, że pomagają one leczyć migreny. Kąpiel w wywarze z derenia polecana jest osobom, które mają problemy z reumatyzmem i artretyzmem. Medycyna ludowa stosuje tę roślinę również jako środek przeciwgorączkowy, na przeziębienie oraz wzmocnienie odporności organizmu. Stomatologia wykorzystuje z kolei gałązki derenia, które ponoć skutecznie czyszczą zęby.
Już od dawna roślina ta była stosowana przy dolegliwościach żołądkowych. Te właściwości zawdzięcza ona kwasom organicznym, fitoncydom oraz pozostałym związkom aktywnym. Dereń działa przeciwzapalnie oraz ściągająco. Ze względu na obecność garbników ma również działanie zapierające. Możemy więc stosować jego wywar lub świeży sok, kiedy zmagamy się z biegunką czy kolką żołądkową. Dereń jadalny sprawdzi się także u osób, które mają problemy z nadwagą i otyłością, ponieważ wpływa na poprawę przemiany materii.
Jeśli ktokolwiek z Was zmaga się z dolegliwościami nerek lub dróg moczowych, również możecie śmiało sięgać po owoce derenia. Działa on przeciwzapalnie i moczopędnie, zwiększając wydalanie z organizmu wody i sodu wraz z moczem. Tym samym wpływa pozytywnie na funkcjonowanie nerek i dróg moczowych.
Dereń jest bogatym źródłem żelaza. Jest to pierwiastek występujący w hemoglobinie, która znajduje się w erytrocytach. Erytrocyty z kolei odpowiadają za transportowanie tlenu do wszystkich komórek w naszym organizmie. Jeśli w naszym ciele nie występuje wystarczająca ilość żelaza, procesy dotlenienia nie przebiegają prawidłowo, co może prowadzić do niedokrwistości. Wówczas pojawia się bladość skóry, osłabienie, mamy łamliwe włosy, zajady i cierpimy na bezsenność oraz bóle głowy. Owoce derenia mogą być więc wykorzystywane we wspomaganiu leczenia anemii. Warto spożywać je również wtedy, kiedy mamy problemy z obfitym miesiączkowaniem.
W dereniu zawarta jest także witamina P, która wzmacnia naczynia krwionośne, poprawia przepływ krwi, a także obniża ciśnienie i działa przeciwalergicznie oraz przeciwgrzybiczo.
Prócz właściwości leczniczych, dereń posiada również cenne walory smakowe. Z tego też powodu wykorzystywany jest często w kuchni. Po przemrożeniu możemy spożywać go na surowo. Stosowany jest również w produkcji dżemów, konfitur, syropów, soków, likierów oraz nalewek. Czasami z derenia robi się również nadzienie do cukierków.
Nalewkę z derenia, czyli dereniówkę, możemy stosować nie tylko przy gorączce, ale także na przeziębienie i wzmocnienie organizmu. Często wykorzystywana jest też w leczeniu problemów skórnych, np. egzemy czy zakażenia skóry. Jeśli chcecie sami przyrządzić taką nalewkę, mamy dla Was smaczny przepis, z którego naprawdę warto skorzystać. Ma ona smak słodko-cierpko-kwaśny. Zwykle dereniówkę robi się na cukrze lub miodzie. Zdarza się również, że dodaje się do niej śliwki czy suszone borówki. Tradycyjna dereniówka jest jak wino. Im dłużej leżakuje, tym lepiej dla niej i wówczas zyskuje na szlachetności. Wiemy jednak, że czasami taka nalewka nie doczeka nawet miesiąca.. No dobrze, ale zabierzmy się do roboty!
SKŁADNIKI:
PRZYGOTOWANIE:
Najpierw myjemy owoce, a następnie nakłuwamy je lub miażdżymy, by wypuściły więcej soku. Wrzucamy je całe do wyparzonego słoika – nie musimy ich drylować. Owoce zalewamy alkoholem i szczelnie zakręcamy. Zamiast wódki i spirytusu 96% możemy użyć pół litra spirytusu nalewkowego 70%. Owoce pozostawiamy w słoiku w ciepłym miejscu na około miesiąc – co pewien czas potrząsając je. Po upływie tego okresu przecedzamy nalewkę. W jednym słoiku pozostawiamy sok z alkoholem, w drugim owoce. Owoce zasypujemy następnie cukrem. Słój przykrywamy gazą i zostawiamy w ciepłym miejscu na kilka dni. Co jakiś czas potrząsamy słoikiem. Po kilku dniach ponownie przecedzamy owoce z syropem cukrowym. Możemy zrobić to przy użyciu gazy, aby wycisnąć cały pozostały sok z owoców. Przecedzony syrop mieszamy z alkoholem z wcześniejszego słoika i odstawiamy na tydzień, by nalewka się wyklarowała. Przesączamy alkohol przez filtr do butelek i odstawiamy je na co najmniej 6 miesięcy. Gotowe!